The CHOICE
when you`re walking through the past days
who do you meet?
looking forward to the future
who do you see?
there`s always the same person in your memories
there`s always the same girl in your smile
and now you know
your love is strong
when you`re roaming in your mind`s eyes
who do you look for?
when you cry under your cross
who do you pray for?
there`s always the same person in the frost
there`s always the same girl in your words
and now you know
your love is strong
Pierwszy tekst był, no cóż podobny do innych z
okresu liceum, puchaty i pustawy, taki tam wypluw nieskoordynowanych
emocji o posmaku werterowskim. W kulminacyjnym momencie stało: "and now
you know/you will not fall", co było oczywistym zaklinaniem
rzeczywistości bez zanurzenia właśnie w niej.
Na pierwszym roku studiów, gdy już co nieco więcej wiedziałem nt. języka angielskiego, mocno przerobiłem oryginalny tekst i poszedł on w kierunku rozważania o stałości uczuć opartej na wyborze/decyzji. Zawsze podkreślał ten aspekt Paweł, ja jakoś zawsze byłem bardziej hm "intuicyjny", na swoją własną zresztą niekorzyść, żeby nie powiedzieć: zgubę.
Na pierwszym roku studiów, gdy już co nieco więcej wiedziałem nt. języka angielskiego, mocno przerobiłem oryginalny tekst i poszedł on w kierunku rozważania o stałości uczuć opartej na wyborze/decyzji. Zawsze podkreślał ten aspekt Paweł, ja jakoś zawsze byłem bardziej hm "intuicyjny", na swoją własną zresztą niekorzyść, żeby nie powiedzieć: zgubę.
No i taki się zrobił ten numer - niby mój, ale jednak nie o mnie...Z konserwatywną harmonicznie zwrotką i mniej szablonowym refrenem, opartym - jak to często bywało u nas w liceum - na nie do końca przystających do siebie akordach... A jednak wszystko dobrze się układa w całość i jest nawet całkiem zgrabne, zwłaszcza ostatnia nuta dostawiona do akordu A... No i w wersji ze studia świetnie zaśpiewała Morelka, zdaję sobie sprawę, że to na jej wejście najbardziej się w tej piosence czeka. I dobrze.
To chyba nasz największy "minor classic", a nie spodziewałem się, bo gdy powstała pierwsza wersja jesienią 1993, nie wyróżniał się ten numer tak bardzo od innych...